Kiedy tylko pojawiły się w sklepie musiałam je mieć, zarówno wersję arbuzową jak i brzoskwiniową pomadek Nivea. Bardzo lubię te pomadki, toteż nowe wersje na lato bardzo mnie zaciekawiły.
Koszt jednej to około 9-10zł. Dziś ocenię arbuzową.
Zamknięta w estetycznym opakowaniu pomadka, ma pojemność 5,5ml (4,8g). Opakowanie jest odporne na wszelkie noszenie w torebce, kurtce, kieszeni i nie pęknie nam tak łatwo, co dla mnie (niemal w każdej torebce, kurtce noszę pomadkę ochronną) jest dużym plusem.
Pomadka ma mocno różowy kolor i taką też poświatę, jednak delikatną, zostawia na ustach. Osobiście nie przepadam za takim kolorem u siebie, u innych może on jednak wyglądać całkiem uroczo, bo zasadniczo jest bardzo ładny.
Pachnie arbuzowo, dość chemicznie,ale nie brzydko.
Jeśli chodzi o nawilżenie i odżywienie ust, to efekt jest raczej przeciętny. Z suchymi skórkami i mocno popękanymi ustami sobie nie poradzi, ale na pewno lekko nawilży. Konsystencja fajna, zbita, nie mażąca, przez co kosmetyk jest bardzo wydajny.
Jeśli chodzi o tą pomadkę, mojego serca nie podbiła, jak jej brzoskwiniowa siostra, o której już niedługo. Ale na mało wymagających ustach i osobach, które lubią różową poświatę sprawdzi się idealnie.
Koszt jednej to około 9-10zł. Dziś ocenię arbuzową.
Zamknięta w estetycznym opakowaniu pomadka, ma pojemność 5,5ml (4,8g). Opakowanie jest odporne na wszelkie noszenie w torebce, kurtce, kieszeni i nie pęknie nam tak łatwo, co dla mnie (niemal w każdej torebce, kurtce noszę pomadkę ochronną) jest dużym plusem.
Pomadka ma mocno różowy kolor i taką też poświatę, jednak delikatną, zostawia na ustach. Osobiście nie przepadam za takim kolorem u siebie, u innych może on jednak wyglądać całkiem uroczo, bo zasadniczo jest bardzo ładny.
Pachnie arbuzowo, dość chemicznie,ale nie brzydko.
Jeśli chodzi o nawilżenie i odżywienie ust, to efekt jest raczej przeciętny. Z suchymi skórkami i mocno popękanymi ustami sobie nie poradzi, ale na pewno lekko nawilży. Konsystencja fajna, zbita, nie mażąca, przez co kosmetyk jest bardzo wydajny.
Jeśli chodzi o tą pomadkę, mojego serca nie podbiła, jak jej brzoskwiniowa siostra, o której już niedługo. Ale na mało wymagających ustach i osobach, które lubią różową poświatę sprawdzi się idealnie.