sobota, 14 maja 2016

Too Faced Sweet Peach

Na paletkę Too Faced Sweet Peach zachorowałam, odkąd zobaczyłam ją po raz pierwszy u Nikkie z NikkieTutorials, a kiedy miał ją Jeffree Star wiedziałam,że muszę i ja. Cudowne kolory, wygląd (nie oszukujmy się, jest przepiękna), zapach, a przede wszystkim idąca za Too Faced jakość kosmetyków. Niestety nie była jeszcze dostępna w Polsce. Pozostało mi czekać. I czekać. I czekać... Aż pewnego dnia, zupełnie przypadkowo, w jednej z warszawskich Spehor ujrzałam to cudo w szafie (o ile można nazwać sephorowe półki szafami ;)) Too Faced. Jakiż był mój smutek, kiedy Pani powiedziała,że mają jedyną na wystawie, a ich dostawa jeszcze nie dotarła do sklepu. Była jednak nadzieja,że już niedługo będę mogła ją mieć. I tak się stało. Dostałam ją po powrocie do Olszyna. Wielce szczęśliwa zaczęłam testy.


  Jest to moja druga paletka z Too Faced. O pierwszej, czekoladowej pisałam TU <klik>.
Paletka brzoskwinka, składa się z 18 cieni, w większości w kolorach ciepłych, rudości, brązów. No wiecie, typowe kolory brzoskwiń, od tych niedojrzałych, przez cudowne i smaczne, po przejrzałe ;). Co oczywiście przy palecie cieni nie robi problemu, każdy kolor będzie tu przydatny i mile widziany ;). Opakowanie metalowe, porządne, zamykane na magnes. Śliczne, w brzoskwinki. Same cienie również mają zapach brzoskwiń.


Jakość cieni cudowna! Mocna pigmentacja (bardzo mocna!) to pierwszy plus. Kolejnym jest oczywiście praca z cieniami. Blendują się rewelacyjnie, same po prostu "robią robotę", co zdecydowanie ułatwi aplikację, osobom nie mającym na codzień  styczności z malowaniem i chciałyby po prostu ładnie i szybko wykonać swój makijaż. Podczas pracy prawie się nie osypują. Nie rolują się na powiece (choć ja zawsze używam bazy Inglota w tubce i mam wrażenie,że na niej po prostu nic nie może się zrolować). Kolory niesamowite i przepiękne. Można nimi wykonać lekki makijaż dzienny jak i mocny wieczorowy z przysłowiowym "pazurem". Także już niedługo na moim kanale na YT (KLIK) pojawi się brzoskwinkowy tutorial makijażowy, idealny na lato z pięknym rozświetleniem twarzy. 


Już wiem,że podczas wyjazdu na wakacje będzie to jedyna paleta, jaką ze sobą zabiorę, gdyż można wyczarować nią wszystko. Muszę też z przykrością stwierdzić, że po tej palecie Too Faced choruję na dwie kolejne, drugą czekoladkę i Bon Bon. Także ostrzegam, po styczności z nią zakochacie się w paletach tej firmy. Niby wszystko ok, lecz portfel ucierpi, gdyż koszt jednej to 189zł. Warto jednak czekać na promocje :) Mi dosłownie godzinkę przed kupnem przyszedł SMS ze zniżką -15% do Sephory przy zakupach od 200zł. Sytuację wykorzystałam i do koszyka trafił też Beauty Blender w kolorze różowym, ale o tym już innym razem :).



11 komentarzy:

  1. Ja też się w niej zakochałam! Czekam na dni VIP w Sephora - zawsze mogę dorwać ja taniej. Jest piękna, kolory ma nieziemskie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolorystycznie bardzo ładna ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Figuruje ona na mojej liscie zakupów czekam tylko aż będzie dostępna znowu bo znikneła bardzo szybko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety. u mnie w olsztyńkiej sephorze też zostalo ich tylko kilka jak kupowałam

      Usuń
  4. Mam jedynie pierwszą czekoladkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna paletka i świetne kolory!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz i obserwacja sprawia mi wiele radości, jeżeli masz ochotę napisz coś lub zaobserwuj, bardzo motywuje mnie to do dalszej pracy nad moim blogiem. Jeśli zdecydujesz się zostawić po sobie ślad, na pewno z miłą chęcią zajrzę do Ciebie, by się odwdzięczyć.