Konferencja Meet Beauty już dawno za nami, a dopiero w ostatni weekend miałam okazję skorzystać (wg mnie z najlepszego z całej konferencji ) prezentu, jaki firma Indigo Nails Lab ufundowała uczestniczkom, czyli darmowego szkolenia z manicuru hybrydowego.
Każdy mógł wybrać sobie miejsce w jakim chciałby takie szkolenie odbyć. Mi najbardziej terminowo i odległościowo pasował Gdańsk. Nie jest to moja pierwsza wizyta w Love'n'Nails, gdyż byłam już tam wcześniej na szkoleniu z perfekcyjnego migdała żelowego. Tym bardziej nie mogłam doczekać się warsztatów, gdyż poprzednie wspominam baaaardzo dobrze.
Oczywiście nie zawiodłam się. Powitały mnie dwie uśmiechnięte i przepełnione pozytywną energią dziewczyny - Karolina Orzechowska Instruktor Indigo Nails, oraz jej prawa ręka Magda.
Stanowiska przygotowane były wspaniale, stół niemal uginał się pod ciężarem tych wszystkich wspaniałości. Masa hybryd, syrenek, topów, baz i czego dusza zapragnie, a także smacznych przekąsek. Jestem indigoholiczką, przyznaję się bez bicia. Taki widok to dla mnie raj na ziemi.
Kiedy już wszystkie dziewczyny dotarły na miejsce, Karolina zaczęła szkolenie. Najpierw teoria, potem praktyka. Wszystko perfekcyjnie wyjaśnione, doskonale pokazane. Prócz techniki wykonywania manicuru hybrydowego, przygotowania płytki pod hybrydę, dowiedziałyśmy się również jak przedłużyć pazurka za pomocą nowości Indigo, czyli Protein Base (pojawi się wpis dotyczący tego produktu, gdyż uważam, że jest to najlepsza baza hybrydowa obecnie na rynku, doskonała przyczepność+odżywienie, a do tego ratuje sytuację, gdy klienta złamie jeden pazurek i trzeba jej kawałek dosztukować, no czego chcieć więcej?), a także jak wykonać zdobienia za pomocą żelu sugar effect (jeśli chcesz zobaczyć sugar effect w moim tutorialu kliknij TU).
Każda z nas dostała katalog produktów i mały prezencik, w którym znalazły się próbki kremów, naklejki, cukierki i śliczny długopis Indigo Gdańsk :). Przemiło!
Jeśli szukacie profesjonalnego szkolenia z pazurków, serdecznie polecam udać się właśnie do Gdańska i przytulnego salonu Karoliny Orzechowskiej, gdyż warto uczyć się od mistrza, jakim Karolina niewątpliwie jest! :)
Swoją
drogą, nie było to moje pierwsze szkolenie Indigo Nails. Odbyłam ich
już kilka, a nawet kilkanaście (u różnych instruktorek - między innymi
właśnie Karoliny Orzechowskiej, Ani Leśniewskiej, Moniki Urbańskiej,
Leny Kurach, z różnych dziedzin takich jak nail art, paznokcie żelowe, hybryda, doszkalania indywidualne) i
muszę przyznać, że są to szkolenia na najwyższym światowym poziomie.
Instruktorki
to prawdziwe kopalnie wiedzy! Odpowiedzą nam na każde pytanie, zawsze
pomogą i poświęcą tyle uwagi ile wymaga opracowanie danego tematu.
Zdecydowanie polecam udać się właśnie do któregoś z centrum szkoleniowych Indigo (tu znajdziecie listę KLIK), by zdobyć rzetelną wiedzę na temat stylizacji paznokci, gdyż nie jest to dziedzina łatwa, jak toniektórym się wydaje.
Po pierwsze nieumiejętne "majstrowanie" przy pazurkach może je poważnie uszkodzić, nawet na zawsze (uszkodzenie macierzy).
Po drugie, warto znać choroby paznokci i choroby zakaźne, a także poznać zasady higieny pracy, by nie zarazić siebie lub kogoś.
Po
trzecie, wykonanie paznokci nie jest łatwą technicznie sztuką, to długa
droga, to godziny pracy, tysiące stępionych pilników i wymalowanych
buteleczek lakieru. Bez odpowiednich drogowskazów, jakie pokażą nam
instruktorki, nie jest możliwe dojście na sam szczyt.
Ja tą drogę podejmuję, z każdym szkoleniem, wiem, że nie jest łatwo, że czasem, by zdążyć na szkolenie wstać trzeba w środku nocy i pędzić na pociąg by wyruszyć w kolejne miejsce i poznać nowy temat. To czasem zwątpienie, kiedy setny szablon podetnie się źle. To właśnie po to instruktor po raz kolejny pokaże mi jak to zrobić, by za tym sto pierwszym razem mój szablon leżał idealnie z paznokciem. To też dużo zainwestowanych pieniędzy, na które trzeba ciężko pracować. Ale powiem Wam, że duma z każdego nowego, nawet najmniejszego osiągnięcia w tym temacie (tak, to ten moment kiedy wasza sowa na paznokciach przestaje wyglądać jak upośledzony Furby, a zaczyna jak prawdziwy rasowy puchacz) jest bezcenna, a pieniądze zainwestowane w samego siebie, w rozwój swojej pasji, to najlepsza inwestycja. A inwestycja poczyniona w szkolenia Indigo Nails Lab NIGDY nie pójdzie na marne! Mówię to ja, stały bywacz wszelkich szkoleń i pasjonat paznokci. Największą wiedzę zdobyłam właśnie u boku indigowych instruktorek i dalej mam zamiar zdobywać ją właśnie dzięki nim, uczestnicząc w najlepszych szkoleniach z manicure.
Za szkolenie w Love'n'Nails serdecznie dziękuję, gdyż prezent w postaci przekazania wiedzy, to największy prezent jaki można otrzymać, i do zobaczenia na kolejnym, mam nadzieję, że już niedługo! :)
P.S. Warszawa 12 sierpnia, manicure kombinowany w NailsMania u Emilii Dąbrowskiej? Ktoś będzie? :)
Fajnie było Cię poznać, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy na jakimś szkoleniu :)
OdpowiedzUsuńrównież mam taką nadzieję :)
Usuńciekawie zapowiada się takie szkolenie.
OdpowiedzUsuńSuper jest takie szkolenie bez wątpienia ;)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
prawda :)
UsuńSzczerze zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne szkolenie ;)
OdpowiedzUsuńzgadza się :)
Usuńwow :) to się nazywa szkolenie :D super
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńIndigo ! zdecydowanie najlepsza firma :):) moja ulubiona.
OdpowiedzUsuńmoja również! :)
Usuńekstatyczne to wszystko :D
OdpowiedzUsuńJa również polecam Karoline za super organizacje,atmosfere i przekaz informacji.REWELACJA NA WYSOKIM POZIOMIE WSZYSTKO:)
OdpowiedzUsuńsama prawda! :) Karolina jest niesamowitą osobą :)
UsuńZazdroszczę tego szkolenia!!!
OdpowiedzUsuń