Późno, ale są! Ulubieńcy września dziś na tapecie :)
3. Pomadki w płynie Inglot
Polubiłam. Fajna konsystencja, ładne kolory, dobra pigmentacja. Wytrzymują dłuuugie godziny na ustach. Niestety mój ulubiony kolor 33 spadł i jego buteleczka rozbiła się. Także należy uważać.
2. Podkład Pupa Like a Doll
Bardzo, bardzo przyjemny podkład. Ma oleistą konsystencję, dozuje się go pipetą. Bardzo ładnie kryje, wygładza i pozostawia skórę piękną, faktycznie niczym u lalki.
1. Pupa krem BB
Używam go niemal codziennie. Ma delikatne krycie, dłuuugo wytrzymuje na twarzy. Nie zapycha, nawilża i jest bardzo lekki. Jest to mój ulubiony krem BB i wiem, że kolejna wizyta na Węgrzech zaowocuje zapasami tego kosmetyku.
Dla mnie same nowości.
OdpowiedzUsuńwarto się z nimi zapoznać, bo fajniutkie :)
UsuńTe pomadki mnie bardzo ciekawią.
OdpowiedzUsuńpolecam wyprobować :)
UsuńPomadki są rewelacyjne ! trwałe co ważne :)
OdpowiedzUsuńprawda!
UsuńNic nie znam ale podobają mi się pomadki :)
OdpowiedzUsuńfajne są :) warto wypróbowac :)
UsuńSłyszałam jedynie o podkładzie, ale nie miałam żadnego z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńNieznane mi produkty ;/
OdpowiedzUsuńwarto poznać, bo fajniutkie :)
UsuńUwielbiam te pomadki w płynie od Inglot. :)
OdpowiedzUsuńja też <3
UsuńPomadki w płynie Inglot? Już gdzieś widzialam, ale że zbiła się przy upadku? :o Wow.
OdpowiedzUsuńtak :D wpadła do wanny, może dlatego ;)
UsuńPomadki wymiatają ! <3
OdpowiedzUsuń