Nigdy nie pomyślałabym, że pędzle do makijażu są mnie w stanie czymkolwiek zaskoczyć. Po moim największym ulubieńcu, czyli pędzlu MAC 217, nie spotkałam nic co zrobiłoby na mnie większe wrażenie.
A pędzli trochę mam. Głównie są to:
Pędzle Zoeva - jestem posiadaczką kompletu 12 do oczu, oraz kompletu 25 wraz z torbą wizażysty. Narzekać nie mogę, przyjemne, dobrze się nimi pracuje, są ok.
Hakuro - mam około 10 i nie mam zastrzeżeń.
Inglot - mam prawie wszystkie, może być.
Real Techniques - mam z 10, ujdą.
Pędzle jak pędzle. Jako, że moja kolekcja jest spora, początkowo nie zwracałam uwagi na M Brush. Dodatkowo cena też nie jest niska, by od tak kupić któryś z pędzli na wypróbowanie. Kiedy jednak za każdym otworzeniem facebooka, youtube i bloggera pędzle pojawiały się na ekranie, zaczęły mnie ciekawić. Liczne zachwyty na ich temat nie dawały spokoju i oto tak przywędrował do mnie, kupiony w emocjach, pędzel 06.
Pędzel, mimo że jeden i malutki, przychodzi w duuuużej, ładnej tubie. Niestety moja jest wadliwa i lekko rozklejona, co utrudnia jej zamknięcie. Teraz już wiem, że przymknę na to oko, bo zawartość... Tak, zawartość jest boska! Choć na początku byłam rozczarowana, pędzel mały, z krótkim trzonkiem (nie lubię tego), a dodatkowo lekki. Pierwsze wrażenie nie było niesamowite.
Wątpliwości rozwiały się jednak natychmiast po jego użyciu. Pędzel jest świetny! Doskonale blenduje się nim cienie. Jest mięciutki, z idealnie ułożonym włosiem. Bije na głowę mojego ex ulubionego MACa 217, a do tego jest tańszy! Jestem zaskoczona!
Pozłacana skuwka i elegancka tuba dodają mu klasy.
M Brush kupić można jedynie na Minti Shop. Jak tylko pojawią się zestawy (obecnie niestety są wykupione) zdecydowanie kupię całość. Cena jest adekwatna, a może nawet niska w stosunku do jakości. Nie ma się nad czym zastanawiać, po prostu trzeba je mieć, jeśli szuka się pędzli najwyższej jakości.
Zachęcające są, ale na razie cena mnie zabija :D Pozostanę przy Zoevie :D
OdpowiedzUsuńno cena jest wysoka, choć za tą jakość wg mnie odpowiednia. Żaden pędzel z zoevy nie jest tak genialny jak ten z M Brush <3.
UsuńDużo dobrego o nich czytałam :)
OdpowiedzUsuńBo jest dobry :)
UsuńZerknę sobie z ciekawości na minty :-) O tych pędzlach czytałam dużo dobrego! Moim ulubionym zamiennikiem MACa 217 jest Zoeva 228. Zoeva to obecnie mój najlepszy pędzel do makijażu oczu :-)
OdpowiedzUsuńMam ta zoeve :) jest ok ale mac zdecydowanie lepszy a m brush przebija oba :)
UsuńCzytam same pozytywne opinie o tych pędzlach :)
OdpowiedzUsuńChyba nie da sie napisac czegos zlego na ich temat ;)
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie i zachęcająco ale niestety cena odstrasza na maxa ... ech może kiedyś się dorobię i sobie pozwolę na takie dopieszczenie heheh :)
OdpowiedzUsuńZa ta jakosc warto. To pedzel na lata :)
UsuńJego wygląd jest cudowny, tylko cena niestety nie ;//
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - http://xnebeska.blogspot.com
Moim zdaniem wlasnie nie wyglada ;)
Usuńjaki słodziak ;)
OdpowiedzUsuńMoże jak będę miała trochę pieniędzy nad to, to kupie :D Sam wygląd przyciąga
OdpowiedzUsuńWarto!:)
UsuńUwielbiam Zoevę, już nie chcę innych pędzli a M Brush zniechęcają mnie ceną
OdpowiedzUsuńM brush lepsze od zoevy
Usuń