Vatika koskowy olejek do włosów to jeden z moich ulubionych obecnie. Kupiłam go już jakiś czas temu w Minti Shop za cenę 17zł.
W opakowaniu dostajemy 200ml produktu. Buteleczka jest niestety niewygodna, zdecydowanie za dużo się z niej wylewa, a że olejek jest dość rzadki jest to podwójnie uciążliwe. Jednak dzięki swojej rzadkiej konsystencji łatwo go rozprowadzić i wchłania się dobrze we włosy.
Pachnie bardzo ładnie i dość mocno.
Składnikami aktywnymi są tu olejek kokosowy,olejek rycynowy, henna i kasztan.
Olejuję nim włosy zazwyczaj na noc. Łatwo się zmywa. Włosy są po nim o wiele gładsze i mniej się puszą. Pewnie wrócę do niego za jakiś czas, ale najpierw wypróbuję coś innego :)
Planuję go kupić i rozpocząć olejowanie włosów :) Mam nadzieję, że jakoś się do tego przekonam, bo nie lubię konsystencji olejów.
OdpowiedzUsuńNie mialam tego olejku ale myslalam nad jego zakupem: )
OdpowiedzUsuńjak wykorzystam swoje oleje to chętnie wypróbuje ten :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że nie sprawdziłby się na moich włosach... Poluję na olej z pestek moreli :)
OdpowiedzUsuńJa nie olejuję włosów :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tego olejku,ale chętnie wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńSprobowalabym go ale boe sie ze sie nie sprawdzi :(
OdpowiedzUsuńPóki co mam zapas olejków do włosów :) Ciekawe jakby u mnie się sprawdzał ten olejek :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście wolę kupić olej kokosowy nierafinowany. Musiałam jednak zrezygnować z jakichkolwiek olejków kokosowych bo mi zaczęły spuszać włosy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować ;)!
OdpowiedzUsuńJak się kiedyś przekonam do olejowania włosów to może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę zacząć w końcu olejować włosy ;D
OdpowiedzUsuńMój blog
Ja nie używam taki olejków do włosów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
widziałam produkty tej firmie u mnie w supermarkecie jednak póki co jeszcze się na nie zdecydowałam ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś stosowałam kaktusowy z Vatiki i byłam bardzo zadowolona, chyba sięgne po kolejny ich olejek :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś z Vatiki olej kokosowy ale pamietam, że miał konsystencję stałą i trzeba było buteleczkę ogrzewać. Świetny był :)))
OdpowiedzUsuń