Znajdują się one w standardowych opakowaniach na pyłki - zakręcanych słoiczkach, a ich koszt to 7zł za sztukę. Teoretycznie przeznaczone są do sypania ich na jeszcze nie utwardzony dry top, natomiast ja preferuję, by wcierać i wklepywać je w dyspersję, a następnie topem pokrywać.
Black Snow posypany na dry top, ma za zadanie imitować efekt skóry na paznokciach. Należy sypać go bardzo cieniutka warstwą, by top znajdujący się pod spodem się utwardził.
White Snow idealnie sprawdzi się np. przy ślubnym manicure, gdyż przepięknie mieni się maleńkimi drobinkami brokatu. Jest biały, lecz można sypać go również na lakiery kolorowe, które nie zmienią swojego odcienia, a jedynie nabiorą połysku. Mój faworyt z tej trójki <3
Macie, lubicie? Jakie są Wasze ulubione pyłki do paznokci?
Snow White jest śliczny ;)
OdpowiedzUsuńprawda :)
UsuńCzekam aż pokażesz je na pazurkach ;)
OdpowiedzUsuńna fanpage :)
Usuń