wtorek, 4 kwietnia 2017

Indigo Nails Lab pod lupą, czyli seria "poznaj produkt"

Jako, że wpisy o produktach Indigo Nails czytacie bardzo chętnie, a także zadajecie mi masę pytań w wiadomościach prywatnych odnośnie tych kosmetyków, postanowiłam przygotować dla Was serię "poznaj produkt", gdzie będą one opisywane. Dostaniecie masę informacji, zarówno suchych faktów, jak i opisy mojego doświadczenia z produktami, których używałam.
Czy macie coś o czym chlelibyście przeczytać najpierw? Może macie pytanie odnośnie konkretnych produktów? Piszcie w komentarzach, a ja postaram się na wszystkie odpowiedzieć :)!


A tu wcześniejsze wpisy dotyczące:

Hybryd
Protein Base
Take Your Time & Light Rose 
Arte Brillante
Zestawu Startowego
Frezarek 
Frezy Style 1 i 2 

Jeśli trzeba rozwinąć jakiś temat, również dajcie znać :)

Przy okazji tego posta, warto wspomnieć czemu wybrałam Indigo Nails, jako firmę na której chcę pracować, którą chcę Wam przybliżyć i polecić.
Moja przygoda z Indigo zaczęła się, kiedy to koleżanka zaciągnęła mnie na pierwsze moje indigowe szkolenie. Było to w październiku 2014 roku. OP Art & Iconic Design - tak właśnie brzmiał tytuł szkolenia, a właściwie warsztatów ze zdobień. 
Poszłam i przepadłam.
Po pierwsze sposób prowadzenia szkolenia, przez cudowną Monikę Urbańską - Indigo Educator Bydgoszcz, bardzo mi się spodobał. Wreszcie szkolenie, gdzie ktoś interesuje się jak ci wychodzi i w czym ci pomóc, a do tego przekazuje masę wskazówek i trików, żeby zdobienie wyglądało jeszcze lepiej. A dodatkowo babeczka jest przesympatyczna!
Po drugie produkty, dzięki którym można na paznokciach wyczarować dosłownie wszystko! Pamiętam jak pierwszy raz dostałam do ręki pędzelek Indigo i jak wspaniale mi się nim pracowało, w porównaniu do innych, które miałam w swojej kolekcji. Sugar i Paint gel, którymi pracowałyśmy na szkoleniu, od razu wylądowały na mojej liście zakupów, razem i kilkoma kolorami hybryd, które były tak świetnie napigmentowane i o takiej konsystencji, że wreszcie nic nie spływało i słuchało się mojego zamysłu ;).
I to była miłość od pierwszego użycia i od pierwszego szkolenia.
Spodobało mi się na tyle, że obecnie jestem po 14 różnych szkoleniach przeprowadzonych przez instruktorki Indigo. Każde z tych szkoleń rozwinęło moje umiejętności, podwyższyło poprzeczkę i sprawiło, że dalej chcę kształcić się w tym kierunku. 
Posiadam w swojej kolekcji ponad 100 kolorów hybryd, około 30 gel brushy, kilkanaście żeli arte brillante, pędzle do zdobień i żelu, frezy, frezarki, lampy i akcesoria.
I wiecie co jest w tym niesamowite? Że żaden produkt który posiadam mnie nie zawiódł i żadne szkolenie nie okazało się być niepotrzebnym!
Dlatego właśnie, chcę zarazić Was indigoholizmem, na który zapadłam i pokazać produkty, które poradzą sobie z najtrudniejszymi zadaniami i na pewno Was nie zawiodą!

10 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze okazji przetestować tych lakierów,ale myślę, że już niedługo na kilka się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto! Szykuje z nimi konkurs wiec jesli chcesz to wpadnij na moj fb :)

      Usuń
  2. extra ... dzięki temu możemy teraz śledzić Twoje poczynania i dzieła wszystkie dzieła <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hybrydy Indygo są bardzo fajne :D a najlepsze jest to że suszenie trwa tylko 5s :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie dzisiaj mają przyjść do mnie moje pierwsze lakiery tej firmy :D Jestem pewna, że będę zadowolona! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. podobają mi się bardzo niektóre ich kolorki! ale znam je jedynie z salonu, sama nie mam żadnego produktu z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Indigo, zaczęło się od pędzelków do zdobień, a później zakochałam się w Protein Base i tak przepadłam <3

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz i obserwacja sprawia mi wiele radości, jeżeli masz ochotę napisz coś lub zaobserwuj, bardzo motywuje mnie to do dalszej pracy nad moim blogiem. Jeśli zdecydujesz się zostawić po sobie ślad, na pewno z miłą chęcią zajrzę do Ciebie, by się odwdzięczyć.