Dziś malutka recenzja jeżyka do mycia twarzy. Jeżyka używam już dobre 2 tygodnie i sprawdza się całkiem nieźle, jest delikatniejszą alternatywą do szmatki muślinowej Liz Earle, o której pisałam TU.
Zadaniem jeżyka jest lekkie peelingowanie skóry twarzy, oczyszczanie,a także masowanie jej dzięki małym kolczastym wypustkom. W połączeniu z żelem do mycia twarzy bardzo fajnie oczyszcza z sebum i resztek makijażu. Mimo swojego topornego wyglądu, zrobiony jest z dość miękkiej gumy. Z tyłu posiada wygony uchwyt, za który możemy trzymać myjąc twarz. Jest dość delikatny, nie drapie mocno twarzy. Używanie go jest bardzo przyjemne.
W porównaniu do Liz Earle wypada przeciętnie, jest dużo łagodniejszy, a ja lubię zdzieraki.
Jeżyka kupić można na allegro, z przesyłką kosztuje około 11zł. Polecam każdemu kto chce wzbogacić swoje mycie twarzy o delikatny masaż z peelingiem.
jakie śmieszny:) ja używałam kiedyś szczoteczki do twarzy, ale wolę delikatniejsze oczyszczanie:)
OdpowiedzUsuńO jaki fajny, do tej pory nie słyszałam o tym gadżecie ;)
OdpowiedzUsuńAle moja szmatka musśinowa narazie mnie wpełni zadowala.
ja sobie ostatnio kupiłam szczotkę do twarzy, ale o takim jeżyku nie słyszałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńTaki sam jak mój ^^ Ja używam takiego delikatego, gdyż mam trądzik i nie chcę sobie rozsiać bakterii na całą twarz :C
OdpowiedzUsuńbo to u Ciebie go widziałam po raz pierwszy :)
Usuńnie używam takiej szczotki do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
www.greenpinkandcafe.blogspot.com
nie widziałam wcześniej, ale póki co nie potrzebuje takiego cuda ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takiego jeżyka :D. Bardzo chętnie bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńwarto bo fajny jest :)
Usuńoj jerzyk to musi być bardzo kolczasty :P
OdpowiedzUsuńtylko troszkę :)
Usuńa już myślałam, że będziesz pisała o swoim jeżyku :D hehe ciekawy gadżet, nie znałam takiego :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ładnie się u Ciebie zmieniło :) Podoba mi się :)
no dziś o innym :D bardzo mi miło :*
UsuńNie używałam nigdy szczoteczek ani jeżyków :) preferuję klasyczne rozwiązania - albo peeling enzymatyczny albo mycie żelem ;P
OdpowiedzUsuńpiszesz jeżyk a ja myślę o twoim jeżyku:D
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa:)
OdpowiedzUsuńAle fikuśny wynalazek! Azjaci nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać swoimi gadżetami :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. Chętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować, bo recenzja jest zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Fajnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńNa pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńLubię takie akcesoria do mycia twarzy :-) Ostatnio polubiłam elektryczną szczoteczkę z Biedry ;-)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się , że jeżyka możemy łatwo zdezynfekować :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taki gadżet, ale wygląda bardzo fajnie ;)
OdpowiedzUsuńO jaki fajny. :)
OdpowiedzUsuńUrzekł mnie ten jeżyk :) Z chęcią go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńO i takie posty lubię, ponieważ mogę dowiedzieć się nowości :) A o jeżyku nie słyszałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :*
vogueswing.blogspot.com
Ciekawy produkt, nigdy o nim nie słyszałam
OdpowiedzUsuńo takiego gadżetu to nie widziałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o czymś takim :P chyba warto spróbować, jeszcze za takie pieniądze :P
OdpowiedzUsuńOoo..fajny jest.Ja właśnie wiele razy czegoś takiego poszukiwałam w Rossmannie tylko wiadomo,że z innej firmy i nie znalazłam..;x
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
mam coś podobnego . może nie ,,zdziera,, martwego naskórka ale ja lubię masować sobie nim buzię :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tylko jedno zdjęcie dodałas:( ciekawa recenzja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak zrobie więcej mogę wstawić jeśli chcesz go zobaczyć dokładniej :)
UsuńŚwietna sprawa! Za 5 min będę go zamawiać ;D Nigdy nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje ! ;)
OdpowiedzUsuń